Św. Andrzej – pierwszy apostoł powołany przez Jezusa

Święty Andrzej stawia  przed nami pytanie o to, jaka jest nasza wiara  wszak chrześcijanie mają  „ być  solą ziemi”. Za nami prawie cały listopad .Odwiedzaliśmy groby naszych bliskich , przeżywaliśmy Uroczystość Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny, rocznicę odzyskania niepodległości. Każde z tych wydarzeń stawia pytanie o sens życia i śmierci.

30 listopada w kalendarzu liturgicznym  Kościoła katolickiego wspominamy  Św. Andrzeja Apostoła. Święty Andrzej po raz pierwszy zetknął się z Jezusem  dzięki świadectwu św. Jana Chrzciciela  i zaraz przyprowadził do Jezusa swojego brata Piotra. Andrzej od tego momentu należał do uczniów najbliższych Jezusowi. Święty Andrzej  ożywiony duchem wiary poszedł za Jezusem  i nauczył się u niego wiele .Wiara , która skłoniła  św. Andrzeja do działalności apostolskiej  i do męczeńskiej śmierci, jest taką samą wiarą , którą wyznajemy w każdą niedzielę podczas sprawowania Eucharystii i którą , zgodnie z nakazem misyjnym  Zbawiciela , mamy dzielić się  z tymi , którzy żyją wokół nas.

Święty Andrzej był odważny w zadawaniu Jezusowi trudnych pytań. W  ewangeliach  apostoł pojawia się często , ale mało wiemy o jego działalności misyjnej po zmartwychwstaniu Chrystusa. Apostolskie posłannictwo zaprowadziło go  do Azji Mniejszej , gdzie oddał życie za wiarę.  Poniósł  śmierć męczeńską na krzyżu w kształcie litery X . Zwany krzyżem Świętego Andrzeja. Narodziny dla nieba miały miejsce 30 listopada  60 roku.

Święto apostoła jest okazją do odnowienia świadomości naszej przynależności do Kościoła, którego zaczątkiem  była wspólnota  dwunastu Apostołów .My przynależymy do Jezusa  dlatego ,że ktoś nam przekazał wiarę . Z drugiej strony od naszej wiary i świadectwa zależy również czyjeś poznanie Jezusa i nawrócenie .

Popularnie  zwany ten dzień  jako „Andrzejki” przypada na koniec roku liturgicznego lub początek jest okazją dla wielu do wspólnej zabawy, wróżb .Kończy  czas zabaw przed zbliżającym się Adwentem – przygotowaniem do Bożego Narodzenia.

 

Skalbmierz, 30 listopada 2014

Ks. Marian Fatyga